I TYLKO DAJ MI, DAJ, DAJ

Kiedy noc zmęczona malowaniem gwiazd na niebie
Na spoczynek iść zamierza
Jakiś ptak swym świergotem ludzi budzi
Kiedy snu z powiek odpędzić jeszcze nie jestem w stanie
Ręce do pacierza niezdarnie składam
A już wołam DAJ MI, PANIE
I listę życzeń do Ciebie układam

Jak wytrzymujesz, Panie, to zewsząd wołanie
DAJ MI, DAJ, DAJ

Co prawda powiedziałeś
Proście, a będzie wam dane
Zatem i ja ośmielona łaskawością Twoją
Wysyłam do Nieba długą listę moją dóbr doczesnych

Prośby w trosce o zbawienie wieczne
W jednym zdaniu zmieszczę
POZWÓL MI, JEZU, WSPÓŁCIERPIEĆ Z TOBĄ I KOCHAĆ
Czy potrzebuję czegoś więcej?

Pytasz, co ja Tobie daję
co u schyłku życia u stóp Twoich złożę
Niewątpliwie potrzebne mi będą wówczas
Miłosierdzie i przebaczenie Twoje.

Czy dasz mi je, dobry Boże?
 

 

Jadwiga Kulik

do góry